
Windykacja pod choinką
Zbliża się okres przedświątecznych zakupów, planowania wigilijnej wieczerzy i myślenia o prezentach. O zupełnie innych sprawach myślą jednak windykatorzy, dla których okres świąt, to często jedyna możliwość zastania pod wskazanym adresem dłużnika zalegającego z płatnościami np.: za kredyt hipoteczny.
Jak pokazują statystyki firmy windykacyjnej Infos z Sopotu, największe prawdopodobieństwo zastania takiego dłużnika w domu jest właśnie w Wigilię. Interwencje przeprowadzane 24 grudnia, to na ogół 100procentowa skuteczność – twierdzą windykatorzy. Inaczej rzecz wygląda w przypadku interwencji przeprowadzanych w siedzibach firm – te w Wigilię bardzo często świecą pustkami.
Mylą się jednak ci, którzy uważają, że wybór takiego terminu na przeprowadzenie interwencji, to szczyt braku jakichkolwiek ludzkich uczuć. Podczas ubiegłorocznej wigilii, podczas jednej z wizyt w domu u dłużnika na Mazowszu, windykator zastał bardzo smutny obraz: dłużnik bez pracy, a na utrzymaniu żona w zaawansowanej ciąży i dwóch synów – jeden w wieku przedszkolnym, drugi w szkolnym. Dłużnik chciał spłacić zadłużenie, ale nie miał z czego; rodzina nie mogła też liczyć na wsparcie swoich najbliższych. Windykator dał znać pracownikom centrali Infosu o ciężkiej sytuacji życiowej dłużnika, a załoga Infosu przygotowała paczki żywnościowe dla tej rodziny i wysłała je pocztą.
Święta na bogato, a potem windykacja
-Tradycyjnie, po kilku miesiącach od okresu świątecznego, otrzymujemy więcej spraw dotyczących należności konsumenckich – mówi Natalia Głodkowska, Koordynator ds. Projektów Masowych z Infosu.
Nic dziwnego, w końcu czas świąt to czas wielu pokus: telewizje cyfrowe kuszą promocyjnym abonamentem, a operatorzy sieci telefonicznych najnowszymi aparatami telefonicznymi albo notebookami za „symboliczną złotówkę”. Zapominamy jednak , że nic nie jest za darmo – za telefon, czy notebook trzeba płacić odpowiednio wysoki abonament. Dopiero po czasie orientujemy się, że podjęte comiesięczne zobowiązanie jest zbyt obciążające dla niejednego domowego budżetu, a pieniędzy może zabraknąć także na opłacenie swoich innych bieżących zobowiązań, rachunków za prąd czy czynsz.
Jedni wydają, drudzy zarabiają
Podczas, gdy jedni zadłużają się przed świętami, inni w tym czasie odbijają się z finansowego dołka.
– Windykowaliśmy kiedyś dłużnika, który poprosił o odroczenie terminu spłaty na poświąteczny czas. Faktycznie, po świętach spłacił od razu całą należność. Jak się okazało handlował choinkami i ozdobami świątecznymi – opowiada windykator z Infosu.
Może w ferworze bożonarodzeniowych zakupów warto zastanowić się więc czy zakup np.: nowego telewizora „z promocji” nie odbije się negatywnie na naszej kieszeni i nie poprowadzi na drogę zadłużenia.
Windykacja pod choinką – artykuł do pobrania