
Tyle mogą oszczędzić kierowcy...
Różnice cenowe pomiędzy najtańszymi a najdroższymi polisami OC wzrosły w IV kwartale w porównaniu z początkiem 2013 r. – wynika z wyliczeń multiagencji CUK Ubezpieczenia. Dla kierowców oznacza to szansę na minimum kilkaset złotych oszczędności.
Kluczem do zrozumienia tej sytuacji jest zrozumienie, że ubezpieczenie OC jest zawsze takie samo, niezależnie od tego, które towarzystwo je sprzedaje. Zakres ochrony jest określony odpowiednią ustawą i w związku z tym nie można go modyfikować. Ubezpieczyciele doskonale zdają sobie z tego sprawę, więc starają się przyciągać klientów atrakcyjnymi składkami – mówi Przemysław Grabowski, ekspert multiagencji CUK Ubezpieczenia.
Dlatego kierowca, który porówna ceny w różnych firmach, zawsze znajdzie dwie skrajne różne oferty. To zróżnicowanie cen w poszczególnych firmach nie jest co prawda nowym zjawiskiem, ale warto zwrócić uwagę, że w październiku 2013 r. jest ono znacznie bardziej zauważalne niż na początku roku. Pokazują to przeprowadzone przez CUK Ubezpieczenia kalkulacje. Przyjęty na ich potrzeby profil kierowcy to 30-letni właściciel forda focusa z 2008 r. 1,6 l o mocy 100 KM. Kierowca od 10 lat prowadzi samochód, a od 7 lat kupuje OC – zawsze jeździł bezszkodowo. Wyliczenia przeprowadzono dla wszystkich miast wojewódzkich.
W których miastach można oszczędzić najwięcej?
W zależności od miasta, różnice pomiędzy najtańszą a najdroższą polisą mogą być mniejsze lub większe. Składka za ubezpieczenie np. dla właściciela samochodu z Warszawy zaczyna się od 508 zł w jednej firmie, a kończy na 1693 zł w innej. To aż o 1185 zł różnicy. Dla porównania: w styczniu było to jedynie… 420 zł! Do grona miast, w których obecnie oszczędzić można najwięcej (powyżej 700 zł) należą także Gdańsk, Bydgoszcz, Łódź, Poznań oraz Wrocław. W pozostałych miastach wojewódzkich rozpiętość pomiędzy składkami jest co prawda niższa, lecz nawet najmniejsza oszczędność w Rzeszowie, to wciąż aż 552 zł. We wszystkich 18 głównych miastach województw rozpiętości cenowe są obecnie o kilkaset złotych większe niż w styczniu 2013 r.
Od czego zależy cena?
Warto pamiętać, że ubezpieczyciele kalkulują składki na podstawie liczby szkód w danej lokalizacji. Im większe jest miasto, tym zazwyczaj gorsze są statystyki wypadków, a za polisę OC płaci się w nim więcej. Dlatego w przepełnionym samochodami Wrocławiu ceny zaczynają się od 519 zł, a w mniej zatłoczonym Opolu od 342 zł. Na tej samej zasadzie kształtują się najwyższe ceny w tych miastach – tłumaczy Przemysław Grabowski.
Zatem, aby uniknąć nieumyślnego przepłacenia, kierowcy powinni sprawdzić przed zakupem OC, u którego ubezpieczyciela polisa jest dla nich najtańsza. Warto mieć świadomość, że poszczególne towarzystwa, oprócz szkodowości w lokalizacji i na koncie konkretnego klienta, uwzględniają również szereg innych czynników, wynikających z chęci pozyskania określonych grup klientów, m.in. kierowców bez szkód w ostatnich 3 latach, młodych kierowców lub określonych grup zawodowych (np. na rolników w niektórych firmach czeka 20% upustu).
Tyle mogą zaoszczędzić kierowcy… – artykuł do pobrania