
Sprzątanie, czyli spalanie
Trening w domu zyskał ostatnimi czasy ogromną popularność wśród Polek – głównie za sprawą Ewy Chodakowskiej i jej ćwiczeń, które bez problemu można wykonywać w nawet niedużym pokoju. Problemem jednak może być czas, którego na ćwiczenia często brakuje – dlaczego więc nie połączyć przyjemnego treningu z pożytecznym robieniem porządków?
Sprzątanie to niekiedy przykra konieczność, ale także dobra okazja, żeby się poruszać. W trakcie wykonywania domowych obowiązków możemy ćwiczyć poszczególne partie ciała, usprawniając je, uelastyczniając i wysmuklając. Już samo odkurzanie pozwala spalić nawet 120 kalorii. Natomiast kobiety zajmujące się domem spalają średnio ok. 360 kalorii dziennie więcej w porównaniu do tych, które unikają prac domowych, a co za tym idzie często są szczuplejsze.
Współczesne kobiety pełnią tak wiele ról i mają tyle obowiązków, że trudno im znaleźć na wszystko czas. Dlatego niechętnie poświęcają wolne chwile na sprzątanie, lubią jednak mieć czyste domy. Połączenie domowych porządków z treningiem to dobre rozwiązanie dla wszystkich zabieganych kobiet – mówi Ewelina Stępniak, specjalista z firmy Spontex.
Do domowych prac, które angażują najwięcej partii mięśni należy m.in. mycie łazienki – oraz mycie okien lub samochodu. Pół godziny takiego zajęcia to spalenie ok. 135 kalorii. Trzeba jednak świadomie napinać poszczególne partie mięśni – np. stawać na palcach i mocno napinać łydki oraz wewnętrzne mięśnie brzucha. Myjąc podłogi lub wycierając kurze najlepiej angażować obie strony ciała – dzięki temu wzmocnisz zarówno prawe jak i lewe ramiona i przedramiona. Obie te czynności wykonywane przez pół godziny to spalenie kolejnych 120 kalorii. Energiczne słanie łóżek to czynność, która pozwala spalić 100 kalorii i wzmocnić przedramiona i brzuch.
Jak przy każdym treningu należy pamiętać o kilku ważnych dla zdrowia zasadach. Ćwicząc czy sprzątając należy pamiętać o zachowaniu prostego kręgosłupa i nie zastygać na długie chwile w obciążających stawy pozycjach. Trzeba po prostu świadomie wykonywać czynności, które zazwyczaj robimy automatycznie, nie można jednak przesadzać – forsowanie się nie prowadzi do poprawy naszego samopoczucia. Po skończeniu porządków nie można również zapomnieć o rozciąganiu, co pozwoli uniknąć zakwasów.
Należy pamiętać, że sprzątanie nie zastąpi nam treningu dopasowanego do danej osoby, ale może być uzupełnieniem aktywnego życia lub dobrym bodźcem do wstania z kanapy. Jak wszyscy wiemy, ruch to endorfiny, a endorfiny to szczęście, nawet po umyciu energicznie podłogi będziemy się czuły 100 razy lepiej – mówi Aleksandra Kucewicz-Nastały, osobista trenerka fitness.
Żeby umilić sobie czas poświęcony na sprzątanie zadbajmy także o odpowiednią muzykę – na pewno pomoże to nadać rytm naszym czynnościom, a co ciekawe pół godziny śpiewania to spalenie kolejnych 60 kalorii i ćwiczenie przepony. Potraktowanie sprzątania jako zdrowego wysiłku powinno pozwolić nam lepiej się poczuć – nie tylko wzmocni to niektóre partie naszych mięśni i pozwoli na spalenie dodatkowych kalorii, ale uwolni również endorfiny, czyli hormony szczęścia, które odpowiadają za stan zadowolenia osiągnięty po wysiłku.
Domowy trening – sprzątanie, czyli spalanie – artykuł do pobrania