
Rynek multiagentów czekają zmiany
Organizacja sprzedaży ubezpieczeń przechodzi znaczące zmiany. Największe z nich, dotyczą segmentu ubezpieczeń życiowych. Zalecenia KNF, istotne zmiany w konstrukcji produktów, rosnące wymagania klientów, ale też modyfikowanie zasad współpracy towarzystw ubezpieczeniowych z multiagencjami składają się na obraz tworzącej się na naszych oczach nowej rzeczywistości.
Zmiany, zmiany, zmiany
Atmosfera wokół unit linków, wejście w życie Rekomendacji U, wprowadzenie bls, wzrost cen „w komunikacji” czy wreszcie niepewna sytuacja „na franku”, która przecież też nie pozostanie bez wpływu na rynek ubezpieczeń (szczególnie majątkowych)… To tylko kilka istotnych czynników, które wpłyną lub już wpływają na rynek ubezpieczeń. W rozmowach z agentami wyczuwa się obawę o to, jak w tym roku będzie to wyglądało, jakie piętno odciśnie na sprzedaży i możliwości realizowania planów. Wiele osób funkcjonujących na rynku przewiduje, że zmiany ustawowe, produktowe i rosnące wymagania coraz bardziej świadomych klientów będą wymagały od multiagencji coraz większej dywersyfikacji rodzaju oferowanych produktów oraz większej liczby Towarzystw Ubezpieczeniowych w ofercie. Czasem będzie to kwestia bezpieczeństwa prowadzonego biznesu, czasem jego rozwoju, a w pojedynczych przypadkach jego być albo nie być.
Zwiększanie dostępu do różnych produktów, które nie zawsze jest łatwe to jedno, a zdolność do ich przyswojenia i płynnego wprowadzenia do ofert multiagencji to drugie.
Wdrożenie nowego produktu do sprzedaży, to nie tylko podpisanie umowy na jego dystrybucję. To również, a może przede wszystkim zapewnienie odpowiedniej częstotliwości i poziomu szkoleń, sprawnego systemu IT czy pomocnego zespołu ludzi wyjaśniających wątpliwości i pomagających „procesować” polisy, a nawet służących wsparciem przy pierwszych spotkaniach z klientami. Tylko takie wdrożenie produktu sprawi, że będzie oznaczał zwiększenie sprzedaży i związane z tym korzyści finansowe. Niestety, nie wszyscy partnerzy zapewniają taki standard współpracy. Bardzo często zdarza się, że nawet jeśli taki zespół jest, to często znajduje się za daleko i ma zbyt mały stan osobowy, żeby szybko i skutecznie służyć realnym wsparciem.
Współpraca z solidnymi partnerami będzie procentować
W tak niepewnej i dynamicznie zmieniającej się rzeczywistości będzie rosła rola solidnych partnerów, na których będzie można polegać nie tylko w zakresie wypłaty prowizji. To ile zarabiamy, nie zależy tylko od wysokości prowizji, ale również od tego ile sprzedajemy, a to z kolei zależy od całego szeregu czynników. Każdy kto bezskutecznie próbował przyspieszyć realizację swojego wniosku lub dzwonił ze skomplikowaną sprawą wie, że szybkie uzyskanie takiej pomocy nie zawsze jest łatwe. A może być niemal na wagę złota. Cięcie kosztów w niektórych towarzystwach ubezpieczeniowych to ograniczone zespoły osobowe, którym czasem trudno zapewnić szybką i skuteczną obsługę w całym kraju. Zyskiwać na znaczeniu będą ci, którzy są blisko rynku, blisko agentów, mają ludzi w całym kraju i dedykowane zespoły w terenie. Ci którzy będą szybko odpowiadać na maile czy telefony, a w razie potrzeby przeprowadzać szkolenia na miejscu. W takich relacjach komfort pracy przekładający się na wielkość sprzedaży jest nie do przecenienia. Towarzystwa ubezpieczeniowe też coraz częściej dostrzegają i cenią sobie siłę współpracy z solidnymi partnerami.
Szkolenia być może zdecydują w tych warunkach o rynkowym sukcesie. Te prowadzone rzadko i tylko po to, żeby zdobyć dokument je potwierdzający niewiele pomogą. Multiagencje mogące liczyć na partnera, który poświęci tyle czasu ile naprawdę potrzeba, żeby przyswoić i wprowadzić do obrotu nowe produkty mogą w tym roku dynamicznie się rozwijać. Przyjazność i bliskość sieci przestaje być sloganem, kiedy w codziennej pracy widzi się wydatną pomoc i wsparcie.
W nadchodzących miesiącach multiagenci będą poszukiwać nowych produktów rozszerzających ich ofertę. Wygrają jednak ci, którzy zapewnią sobie wsparcie pozwalające zacząć skutecznie te produkty sprzedawać.
Rynek multiagentów czekają zmiany – artykuł do pobrania