click here to find out more clara et sarah se partagent quatre bites. 3gp hindi halia hill special handjob.
Close

Diagnoza najważniejsza

Polisę zdrowotną wykupujemy wtedy, kiedy chcemy jak najszybciej dostać się do specjalisty. W ofercie – poza wysokością składki – najbardziej interesuje nas lista dostępnych specjalności oraz spis placówek, w których otrzymamy pomoc. Dopiero później sprawdzamy wykaz zapewnianych przez ubezpieczenie badań, a to od nich powinniśmy rozpocząć analizę.

 

 

Polski rynek ubezpieczeń ciągle jest mało dojrzały na tle krajów tzw. starej UE. Korzystamy przede wszystkim z polis obowiązkowych, a do zakupu dobrowolnych nie wystarczy często sama chęć poczucia komfortu i bezpieczeństwa. Musimy mieć naprawdę istotny powód. Z pewnością może nim być podupadający stan zdrowia i chęć szybkiego dostania się do lekarza.

 

W tym roku już ponad połowa Polaków skorzystała z porad lekarzy specjalistów

W pierwszej połowie 2016 roku 84%* badanych przez CBOS przynajmniej raz zasięgało porady medycznej z powodu choroby czy złego stanu zdrowia (swojego lub dziecka). 54% korzystało z porad lekarzy specjalistów. Najwięcej osób leczyło się w sposób „mieszany”, czyli korzystało zarówno ze świadczeń dostępnych w ramach NFZ, jak i opłaconych prywatnie (40%). Taki model wydaje się rozsądny – gdzie nie trzeba długo czekać wybieramy bezpłatną służbę zdrowia w ramach NFZ, ale jeśli potrzebny nam specjalista ma długie terminy zaczynamy się rozglądać za dostępem prywatnym, np. w ramach ubezpieczenia. Na tym etapie często popełniamy jednak istotny błąd.

 

Często wygląda to w następujący sposób: odczuwając dolegliwości sprawdzamy termin do specjalisty. Jeśli jest długi rozglądamy się za polisą medyczną, pytamy o nią pracodawcę. Kupujemy ją, umawiamy się na wizytę, a lekarz kieruje nas na dodatkowe badania, bez których nie wyda ostatecznej diagnozy i nie dobierze stosownego leczenia. Sprawdzamy polisę i… często okazuje się, że w jej ramach takich badań przeprowadzić bezpłatnie nie można.

 

– Przeciętny Polak korzysta z ubezpieczeń dobrowolnych w ograniczony sposób lub od niedawna, nie ma więc dużego doświadczenia w procesie wyboru ofert. Żeby uniknąć takich nieporozumień, w ofercie bardziej niż na liście specjalistów powinniśmy się skupić na spisie bezpłatnych badań, w każdym razie nie powinniśmy tego punktu pomijać. Przy obecnym zaawansowaniu medycyny, leczenie bez badań i zaawansowanej diagnozy jest niemal niemożliwe – mówi Ryszard Hałas, Dyrektor Sprzedaży Ubezpieczeń SALTUS Ubezpieczenia.

 

Wg danych CBOS w tym roku wzrosła liczba osób, które korzystały z badań laboratoryjnych lub innych badań diagnostycznych (z 51% w 2014 roku do 56% obecnie).

 

Nie wolno zwlekać z diagnostyką i badaniami

Najistotniejszą motywacją wyboru metody leczenia poza NFZ jest krótszy czas oczekiwania na wizytę czy badanie – deklaruje ją 70% pytanych, którzy co najmniej raz skorzystali z prywatnego leczenia. Średni czas oczekiwania na wizytę u lekarza specjalisty w publicznej służbie zdrowia wynosił w I połowie 2016 r. ponad 3 i pół miesiąca, ale co szesnasty badany czekał na konsultację więcej niż rok. 17%  potrzebujących pomocy specjalisty nie otrzymało jej w ramach świadczeń publicznej opieki zdrowotnej. Na diagnostykę trzeba czekać średnio 1,5 miesiąca. Znacznie lepiej wygląda to w przypadku prywatnej służby zdrowia. Tutaj też trzeba czasem czekać, ale ten czas liczy się nie w miesiącach a dniach. Wg danych Saltus Ubezpieczenia 1/3 wizyt u specjalisty odbywa się jeszcze tego samego, lub następnego dnia. 50% wizyt ma miejsce w okresie do 4 dni od telefonu klienta, a ¾ w ciągu tygodnia. Te, na które trzeba czekać dłużej najczęściej wiążą się z żądaniem konsultacji u konkretnego, wymienionego z nazwiska specjalisty.

 

– Zaawansowana diagnostyka ma kluczowy wpływ na wysoką jakość leczenia, dlatego nie można jej odwlekać. Odrębnym pytaniem jest oczywiście to, o dostępność badań i diagnostyki w ramach NFZ. W niektórych przypadkach trzeba czekać zbyt długo, dlatego coraz więcej osób wspiera się indywidualnym dostępem do służby zdrowia czyli np. lekarzem z ubezpieczenia. Zrozumienie takiej potrzeby coraz częściej wpływa na konstrukcje polis medycznych. U nas nawet zaawansowane badania diagnostyczne dostępne są już w podstawowych wariantach ubezpieczenia – mówi Ryszard Hałas z SALTUS Ubezpieczenia.

 

 

Pytani przez CBOS najwięcej krytycznych opinii formułowali właśnie odnośnie dostępności porad specjalistów i badań diagnostycznych. 9 na 10 osób nie zgadza się z sformułowaniem, że jeśli pacjent tego potrzebuje, łatwo może dostać się na wizytę do specjalisty. Równocześnie, znacząca większość odrzuca stwierdzenie, że potrzebne badania diagnostyczne można wykonać szybko i bez większych trudności (70%). Dlatego tak szybko rośnie zainteresowanie prywatnym dostępem do lekarza, jakim obecnie dysponuje już 1,3 mln Polaków, a model leczenia zmienia się w „mieszany”, w którym świadczenia NFZ są uzupełniane płatnymi badaniami i konsultacjami.

 

* Badanie CBOS – Korzystanie ze świadczeń i ubezpieczeń zdrowotnych, sierpień 2016

 

 Diagnoza najważniejsza – artykuł do pobrania

 

big tits group